Lato w Nowym Jorku jest piękne, ale często zostawia pamiątkę, o którą nie prosiliśmy: plamy słoneczne. Gdy opalenizna blednie, możesz zauważyć nowe piegi, ciemne plamy lub „plamy wątrobowe” na twarzy, dekolcie i dłoniach.
Podczas gdy serum z witaminą C jest świetnym narzędziem do podtrzymania efektów pielęgnacji, często nie jest wystarczająco silne, aby usunąć głęboko osadzoną pigmentację. Tutaj z pomocą przychodzi profesjonalna technologia.
„Magia” IPL (Intensywne Światło Impulsowe)
W Salonie Marty naszym sprawdzonym rozwiązaniem na uszkodzenia słoneczne jest Terapia IPL, często nazywana fotoodmładzaniem (Photo Facial). W przeciwieństwie do lasera, który skupia się tylko na jednej długości fali, IPL emituje światło o wielu różnych długościach, podobnie jak lampa błyskowa aparatu.
Światło przenika przez skórę i jest pochłaniane przez komórki barwnikowe (melaninę). Ciepło rozbija pigment na drobne cząsteczki. W ciągu następnych kilku dni plamy te mogą ściemnieć (przypominając fusy z kawy) i naturalnie się złuszczyć, pozostawiając czystą skórę o równym kolorycie.
Zabieg jest wysoce skuteczny na:
- Plamy słoneczne i plamy starcze.
- Popękane naczynka (zaczerwienienia).
- Trądzik różowaty.
Peelingi chemiczne jako alternatywa
Jeśli nie kwalifikujesz się do terapii światłem, peelingi chemiczne są kolejnym potężnym sposobem na redukcję pigmentu. Usuwając wierzchnią warstwę naskórka, fizycznie eliminujemy zabarwione komórki, zmuszając skórę do regeneracji nowej, nieskazitelnej warstwy.
Profilaktyka to podstawa
Pamiętaj, leczenie przebarwień to strata czasu, jeśli nie chronisz efektów swojej inwestycji. Niezależnie od tego, czy wybierzesz IPL, czy peeling, codzienne stosowanie SPF 30+ nie podlega dyskusji!



